 |
H G R "Rzeszów" Ratownictwo, pierwsza pomoc, wolontariat, kursy i szkolenia
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnulQ
Naprawdę nic mi nie jest :)

Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:01, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
zaobserwowałem takie zjawisko, ze absolwenci czy to kursu ZHP, czy PCK etc. uwazają ze po kursie sa już niewiadomo jakimi ratownikami, że nie musza cwiczyć..."
Ja podzielę sie z wami swoimi spostrzezeniami. Jechałam na kurs z myślą że podszlifuje swoja wiedzę z zakresu 1 pomocy - wyjechałam z myślą, że zdobyłam kawał dobrej wiedzy. Ale wiem też jedno - to co wiedziałam to kropla w morzu z tego co dowiedziałam sie dzięki instruktorom po kursie. I nikt nie musi mi też uświadamiac tego, że dwa wekendy nie wystarczą by byc dobrym ratownikiem. Choć pewnie sa i tacy co tak sądzą. Ja wiem jedno - praktyka czyni mistrzem. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szuder
Wdzięczny Pacjent

Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 42DH "Szyszka"
|
Wysłany: Śro 14:47, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Praktyka czyni mistrza... ale bez teorii praktyka jest zabójcza (dla ew. poszkodowanego...).
Tak więc uczyć się, uczyć się, uczyć się - jak to Lenin powiedział, a potem ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć...
Wiem bardzo dobrze że mnie też to baardzo mocno dotyczy ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lukas
Ordynator :)

Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 21:42, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
AnulQ napisał: | dwa wekendy nie wystarczą by byc dobrym ratownikiem. Choć pewnie sa i tacy co tak sądzą. |
Może nie każdy idzie na kurs aby być dobrym ratownikiem..? Motywacji jest wiele. Jedni chcą przypomnieć sobie to i owo, inni, nauczyc się czegoś nowego lub czegoś więcej, jeszcze inni po prostu chcą mieć "wisiorek" na prawej kieszeni munduru. Oni wszyscy nie muszą ćwiczyć po kursie. Praktyka dla nich nie będzie miała większego znaczenia. I dobrze - nie mnie oceniać motywację innych.
Gorzej jeśli ktoś po dwuweekendowym kursie nagle wpada na pomysł założenia grupy ratowniczej i zaczyna działać w realnym świecie. Ten klasyczny syndrom czerwonego może mieć fatalne skutki:
- dla poszkodowanych (tych prawdziwych - nie pozorantów)
- dla ratowników (bo poniosą konsekwencje wyrządzenia komuś krzywdy)
- dla innych zajmujących się podobnym działaniem (bo zniszczony będzie wizerunek i opinia grup "z branży")
i tak można wymieniać w nieskończoność...
Niestety wiele osób nie rozumie, że zabawa w ratownictwo kończy się z chwilą podejścia do pierwszego prawdziwego poszkodowanego. Nie ważne czy będzie to osoba z NZK czy tylko z otarciem naskórka.
Bawmy się w ratownictwo - to moze być pasjonujące zajęcie. Dążmy do profesjonalizmu w działaniu, wiedzy, wyposażeniu... ale róbmy to wszystko z głową!
Amen :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szuder
Wdzięczny Pacjent

Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 42DH "Szyszka"
|
Wysłany: Śro 23:48, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Jeszcze tylko jedno dodam od siebie.
Sporo (jak dla mnie ZA DUŻO) spotykam ostanio osób z owymi wisiorkami/blachami/odznakami/BORMami (choćby ostatni LAS Berdo 2006) na kieszeni, którzy... nie są w stanie poradzić sobie nawet z najłatwiejszymi ranami...
Przyznam, że baaaardzo mi się to nie podoba (nie jest to oczywiście zarzut dla nikogo, z resztą w różnych środowiskach różnie z tym jest.)
Pozdrawiam serdecznie ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AnulQ
Naprawdę nic mi nie jest :)

Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:35, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Jedni chcą przypomnieć sobie to i owo, inni, nauczyc się czegoś nowego lub czegoś więcej... doskonale to ująłeś i to właśnie motyw dla którego ja osobiście uczestniczyłam w kursie - no i jeszcze jeden równie ważny - aby móc przekazać podstawy takze harcerzom w swojej drużynie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bartek
Dr Ojboli

Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 13:52, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Wygląda na to że nastała jakaś moda na blacharstwo. Nieważne co byle na mundurze było więcej złomu, ale jak już chyba pisałem już na łamach tego tematu życie wszystko weryfikuje i hańba "ratownikowi"z blachą, który nie ma wiedzy w głowie i praktyki w rękach. Amen
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|