H G R "Rzeszów"
Ratownictwo, pierwsza pomoc, wolontariat, kursy i szkolenia
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum H G R "Rzeszów" Strona Główna
->
Pytania, pytania...
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
NIE
Wyłącz BBCode w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
ZASADY
----------------
Garść zasad...
OGŁOSZENIA
----------------
Kupię, sprzedam, zamienię
Imprezy
KURSY I SZKOLENIA
----------------
Za pięć dwunasta...
Pytania, pytania...
Uwagi i wnioski
Kursowe wspomnienia
HGR "Rzeszów"
----------------
Fan Club
Nasze sprawy
Rekrutacja
OŚLA ŁĄCZKA
----------------
O wszystkim...
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gekon
Wysłany: Śro 12:37, 05 Lip 2006
Temat postu:
Więc podaje informacje potwierdzone. Narazie projekt ustawy został zatwierdzony przez radę ministrów. Teraz trafi do sejmu i tam będzie dyskutowany, będą pewnie jeszcze jakieś poprawki etc... i dopiero ustawa będzie uchwalona całkowicie.
Lukas
Wysłany: Śro 11:38, 05 Lip 2006
Temat postu:
To juz od wczoraj nie jest projekt :) To rzeczywistość nas otaczająca - oby laskawa dla nas... od 1.01.2007
Gekon
Wysłany: Śro 11:36, 05 Lip 2006
Temat postu:
Narazie to projekt z tego co wiem. Własnie szukam tego projektu w necie i chce poczytać.
Lukas
Wysłany: Śro 9:27, 05 Lip 2006
Temat postu:
Nie tylko o licencjacie. Ciekawe co z tego wyniknie i jak będzie wyglądała praca grup wolontariackich podobnych do naszej?
krajew
Wysłany: Śro 6:36, 05 Lip 2006
Temat postu:
czy ja dobrze slyszalem ze weszla ustawa o licencjacie z ratownictwa?
Bartek
Wysłany: Wto 19:47, 06 Cze 2006
Temat postu:
BU znowu walnąłem jakiegoś babola to znaczy że już nie jesteśmy najpiękniejsi czy coś? Ale i tak jestem dumny! Hej
Lukas
Wysłany: Wto 17:36, 06 Cze 2006
Temat postu:
Bartek napisał:
...jestem dumny z tego że jestem członkiem HGR-u i że jesteśmy tak postrzegani!
jeszcze tylko sobie popatrz Bartuś na date tamtego posta. Od tego czasu u nich wiele się zmieniło - u nas... względny spokój :)
To mi nasuwa pewne myśli, ale to nie ten wątek.
Bartek
Wysłany: Wto 15:55, 06 Cze 2006
Temat postu:
Ubawiłem się czytając linki od Tomka chyba że może ominęła mnie jakaś promocja w Grupie na Goretexy ja też chcę!!! :) Pozatym że mnie ubawiła to jestem dumny z tego że jestem członkiem HGR-u i że jesteśmy tak postrzegani!
Tomek
Wysłany: Pon 15:38, 05 Cze 2006
Temat postu:
Lukas napisał:
Patrząc jednak na dorobek innych, często widać jak wiele jeszcze jest do zrobienia na własnym podwórku (kwestia patrzenia w odpowiednią stronę). Czyli mówiąc po ludzku - daleko nam jeszcze do silnej grupy,
oj...nie bądzcie już tacy skromni...nawet Warszawka Wam zazdrości;)
http://www.hkt-klimat.strefa.pl/forum/viewtopic.php?t=140
oby tak dalej....
Lukas napisał:
- marti mnie gdy widzę jak młodzi (i nie tylko) ludzie traktują ratownictwo jako sposób na imponowanie innym (polary, koszulki i te sprawy)
- umieram z trwogi gdy widzę jak ci ostatni bawiąc się w ratownictwo porywają się na zdrowie i życie ludzi - nie mając bladego pojęcia o tym co im wolno a co nie!!!
fakt polary i te sprawy sa ważne, wszak dobrze oznaczony ratownik budzi większe zaufanie a także jest rozpoznawalny jest w tłumie...ale nie jest to najważniejsze...:)
a teraz ja napisze jak to jest z moim ratownictwam....
tak wiec gdy wstapilem do harcerstwa, mazyl mi sie kurs BORM...jednak nie miałem przyżeczenia harcerskiego, wiec niestety nie moglem w nim uczestniczyć a on zbliżała się wielkimi krokami(kniejasi mieli jechac do Salowej Woli)- na moje szcześci kurs nie obyl się<glupek>....
Pojechałem na obóz i po dwudniowych męczarniach zdobyłem upragnionego ćwika(a zarazem złożyłem przyżeczenie) droga była otwarta, a tu kursu ani widu ani słychu...hehe...
Kurs miał się odbyc, potem sprawa przycichła, nie spodziewajac się niczego dostałem wiadomość że kurs odbędzie sie za tydzień i trzeba kase skladac:)<jupi>...no i poszło z górki...2 weekendy wkuwania cwiczeń....zdany egzamin...(nie to co poniektórzy....pozdro dla Krajewa...hehe...:):P nie no zartuje...
Następnie postanowiliśmy w szczepie założyc szczepowy klub ratowniczy...- odbyły się 3 zbiórki, bo ludzie sie rozjechali(studia i talkie tam...)komenda postanowila rozwiazac klub...:(.....ale jeszcze nic straconego;), kombinujemy dalej:):)
...w marcu zapisałem sie na kursik na modszego ratownika WOPR...(sprawnościówke już zaliczylem, jeszcze teoria mi została;)...
...nastepnie udział w powiatowych zawodach 1 pomocy PCK w 2006r(wygrana), potem 2 etap w rzeszowie(2 miejsce:D)...
...potem BS w krakowie i pierwszy "prawdziwy" styk z tematem...
...a co bedzie dalej? hm...plany mam...zabaczymy co z tego wyjdzie:)
Bartek
Wysłany: Pon 11:52, 05 Cze 2006
Temat postu:
Ja mogę dodać od siebie jedyny słuszny przepis na Grupę Ratowniczą przepis działa wtedy i tylko wtedy gdy zastosujemy go w dobrej kolejności! Najpierw znajdź grupę zapaleńców i przygotuj ich dobrze, następnie wrzuć do garnka, pomieszaj dobrze w jedną i drugą stronę. Następnie przyprawiaj ich kolejnymi "przyprawami" daj im czas na to aby dobrze doszły w garnku wtedy przyozdób odpowiednio przed podaniem przelej na talerz można jeszcze przyprawić do smaku. Smacznego. Mam nadzieję że żartobliwa aluzja zostanie dobrze odczytana. Ogłaszam konkurs na ukryte znaczenia!!! Pozdrawiam
Lukas
Wysłany: Pon 0:16, 05 Cze 2006
Temat postu:
To miłe czytać opinie na temat własnej grupy podobne do powyższej. :) Patrząc jednak na dorobek innych, często widać jak wiele jeszcze jest do zrobienia na własnym podwórku (kwestia patrzenia w odpowiednią stronę). Czyli mówiąc po ludzku - daleko nam jeszcze do silnej grupy, ale przecież cała frajda jest w dążeniu do doskonałości...
Cieszę się Tomku, że zadałeś to pytanie - odpowiadając na nie będę mógł jednocześnie zaspokoić Twoją ciekawość i osiągnąć coś jeszcze... ale po kolei.
W zasadzie wszystko zaczęło się w roku 1996 kiedy to kilku zapaleńców postanowiło zmienić specjalność drużyny z proobronnej na ratowniczo-medyczną. Dwa lata później nastała moda na HGRy. W 1998 roku działając nadal jako drużyna ratowniczo-medyczna założyliśmy HGR... dla żartu! Nazywal się MASH (tak jak ten slynny szpital polowy) i miała to być ironiczna odpowiedź na te wszystkie śmiertelnie poważne harcerskie grupy pseudo profesjonalistów... :)
O dziwo MASH nie tylko trwał lata, ale miał się coraz lepiej. Nowi ludzie, nowe umiejętności, nowy sprzęt - wreszcie nowe horyzonty i pola służby.
Gdzieś pod koniec 2001 roku zapadła decyzja - zamykamy MASH - koniec żartów - zaczynamy działać całkiem na serio i tak powstał HGR "Rzeszów".
Gdybym chciał powyższą wypowiedź skrócić do minimum - napisałbym, że zaczęło się od żartu/zabawy skończyło (o ile można mówić o końcu) na pasji...
I to jest ten drugi ukryty sens mojej wypowiedzi, jednocześnie coś w rodzaju "dobrej rady" dla nas wszystkich:
Starajmy się zachować tą właśnie kolejność we wszystkim co robimy.
"Bawmy się" ratownictwem, ale baczmy by w tej zabawie nie skrzywdzić nikogo. Poprzez działanie uczmy się na własnych błędach - bo tylko tak nabierzemy doświadczenia, ale pamiętajmy aby nasze błędy nie kosztowały innych zbyt drogo. Rozwijajmy naszą pasję i dążmy do doskonałości, ale pamiętajmy aby poprzeczkę ustawiać na odpowiedniej wysokości i umiejętnie ją przesuwać wzwyż. Jeśli o tym zapomnimy w najlepszym razie zniechęcimy siebie bądź innych do dalszego działania. W najgorszym... zrobimy komuś krzywdę.
Niektórzy czytając ten post pewnie zastanawiają się o czym ja właściwie piszę...
Już wyjaśniam:
- cieszę się kiedy młodzi ludzie przejawiają zainteresowanie ratownictwem czy pierwszą pomocą...
- marti mnie gdy widzę jak młodzi (i nie tylko) ludzie traktują ratownictwo jako sposób na imponowanie innym (polary, koszulki i te sprawy)
- umieram z trwogi gdy widzę jak ci ostatni bawiąc się w ratownictwo porywają się na zdrowie i życie ludzi - nie mając bladego pojęcia o tym co im wolno a co nie!!!
Wszystko musi mieć właściwą kolejność:
ZABAWA -> NAUKA -> PRAKTYKA
Niektórzy o tym nie chcą pamiętać... ale to już temat na inny post (który być może wkrótce zostanie napisany)
Pozdrawiam
Tomek
Wysłany: Nie 21:41, 04 Cze 2006
Temat postu:
hej...a jak udalo się Wam, stworzyć tak silna grupe ratownicza?, jak to bylo od czego się zaczeplo?...
Lukas
Wysłany: Nie 17:32, 16 Kwi 2006
Temat postu:
Drogi Pracowniku Służby Zdrowia vel brzydalu.
Wiemy co robimy. Dziękujemy za informacje na temat zawodu ratownika medycznego. Co do terminu wejścia w życie nowej ustawy można polemizować. Miejmy nadzieję, że jednak zostanie ona uchwalona już wkrótce.
W kwestii uprawnień zawodowych do wykonywania świadczeń zdrowotnych i odpowiedzialności dyrektorów placówek - zamieszczam poniżej list z Ministerstwa Zdrowia.
Uprzejmie informuję, iż w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki
Społecznej z dnia 10 grudnia 2002 r. w sprawie klasyfikacji zawodów i
specjalności dla potrzeb rynku pracy oraz zakresu jej stosowania ( Dz. U.
Nr 222, poz.186,na wniosek Ministra Zdrowia zgłoszony w trakcie
prac legislacyjnych nad tym aktem, zawód ratownika medycznego został
wpisany w grupie 2239 SPECJALIŚCI OCHRONY ZDROWIA. Grupa ta obejmuje zawody do wykonywania których niezbędne jest posiadanie piątego poziomu wykształcenia wg Międzynarodowej Klasyfikacji Standardów Edukacyjnych ISCED 97 uzyskiwanego na studiach wyższych zawodowych, studiach magisterskich i studiach podyplomowych. Ponadto z uwagi na to, iż w Klasyfikacji Zawodów Szkolnictwa Zawodowego istnieje nadal zawód ratownik medyczny, w ww. klasyfikacji zawodów i specjalności dla potrzeb rynku pracy pozostawiono ten zawód także w grupie 3229 ŚREDNI PERSONEL OCHRONY ZDROWIA. Takie usytuowanie zawodu ratownika medycznego pozwala pracodawcom a także wszystkim instytucjom prowadzącym sprawozdawczość ( np. urzędom pracy, urzędom statystycznym), bez problemu klasyfikować ratownika medycznego jako zawód medyczny i wykazywać w sprawozdawczości osoby posiadające rzeczywisty poziom wykształcenia w tym zawodzie ( licencjat lub wykształcenie średnie). Nie ma więc przeszkód prawnych aby absolwenci Medycznego Studium Zawodowego - Wydział ratownictwa medycznego lub osoby które ukończą studia licencjackie w specjalności ratownictwo medyczne zatrudniani byli w zakładach opieki zdrowotnej, tym bardziej iż art. 10 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej stanowi, iż świadczenia zdrowotne mogą być udzielane wyłącznie przez osoby wykonujące zawód medyczny a do takich w myśl ww. klasyfikacji zawód ratownika medycznego należy.
Z uwagi na to, iż wiele zawodów medycznych nie posiada odrębnych
regulacji ustawowych ( na około 30 zawodów funkcjonujących w ochronie
zdrowia tylko 7 posiada uregulowane ustawowo zakresy uprawnień zawodowych w tym obowiązek posiadania prawa wykonywania zawodu jako dokumentu potwierdzającego prawo do pracy w danym zawodzie), ,osoby wykonujące nie uregulowane na dzień dzisiejszy zawody, wykonują je zgodnie z kwalifikacjami zawodowymi uzyskanymi w toku kształcenia. Podstawą zatrudnienia jest dyplom potwierdzający uzyskanie tytułu zawodowego a nie dokument "Prawo wykonywania zawodu"
W świetle art. 11 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej ustrój zakładu opieki zdrowotnej oraz inne sprawy dotyczące jego funkcjonowania np. zakresy praw i obowiązków pracowników, określa statut zakładu i opracowane na jego podstawie regulaminy wewnętrzne. Zakres obowiązków ratownika medycznego powinien być oparty na kwalifikacjach uzyskanych w procesie kształcenia.
W rozporządzeniu Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 29 marca 1999 r. w sprawie kwalifikacji wymaganych od pracowników na poszczególnych rodzajach stanowisk pracy w publicznych zakładach opieki
zdrowotnej ( Dz. U. Nr 30, poz.300) istnieje stanowisko ratownik medyczny
i starszy ratownik medyczny - spełnione są więc przesłanki prawne umożliwiające zatrudnienie ratowników medycznych.
Kończąc, uprzejmie informuję, iż zostaną podjęte prace nad ustawowym uregulowaniem uprawnień zawodowych ratowników medycznych.
Z poważaniem
Agnieszka Kwaśniewska
Wydział Skarg i Obsługi Kancelaryjnej
Ministerstwa Zdrowia
--------------------------------------------------------------------------------
Pozdrawiam i życzę odrobiny optymizmu :)
brzydal
Wysłany: Sob 21:44, 08 Kwi 2006
Temat postu:
Drogi Gekonie!pragne Cie poinformowac ze na Uniwersytecie Rzeszowskim nie zanosi sie na powstanie kierunku Ratownictwo Medyczne po którym i tak zgodnie z obowiazujacym prawem nic Ci nie wolno (chyba ze twoj dyrektor w mjejscu pracy weźmie za Ciebie odpowiedzialność i pozwoli Ci na coś wiecej niz noszenie pacjenta).A na nową ustwe sobie jeszcze chwile poczekamy.Moze to nie na temat ale wiedzcie co robicie.
Pracownik Służby Zdrowia
Lukas
Wysłany: Czw 13:25, 06 Kwi 2006
Temat postu:
HGR Rzeszow nie organizuje specjalnych akcji naborowych... Przyjmujemy nowych ratowników - na bieżąco, przez cały rok. Jeśli ktoś jest zainteresowany prosimy pisać na adres
hgr@op.pl
- umówimy się na spotkanie i przedyskutujemy wszystkie sprawy związane z członkostwem.
Zapraszam.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin